Pornografia narzędziem kontroli
Michael Jones rozpoczął swój wykład od pewnej anegdoty. Otóż podobno podczas Drugiej Intifady w Palestynie Izraelscy żołnierze przejęli budynki telewizji i zaczęli nadawać tam w kółko pornografię. Miało to osłabić bojowy zapał powstańców i okazało się to podobno skuteczne. W ten sposób seks przyniósł społeczeństwu pokój, co z jakiegoś powodu nie podoba się Katolikom. Ale to jedna sprawa. Inna przypowieść dotyczyła twórczości Markiza de Sade, który proponował podobno, aby aktorki w teatrach występowały z odkrytymi biustami, co według de Sade’a miało wzbudzić we francuzach nastroje rewolucyjne, albowiem człowiek cnotliwy jest pewny siebie, natomiast występny odczuwa strach i zwątpienie. W tym ostatnim poglądzie podobno nie rozmijał się z nauką ojców Kościoła, z tym, że wybrał drugą stronę medalu. Ale jedno budzi tu zastanowienie: dlaczego postawa zwątpienia, którą w kontekście prakseologicznej teorii zła można rozumieć jako poddanie się wpływom Arymana, miałaby, z jednej strony, pobudzać do zabijania Francuzów, a z drugiej, osłabiać mordercze instynkty Palestyńczyków? To może mieć pewien sens, co więcej, rozróżnienie, które proponuję, może pomóc ustosunkować się do tego, jaki zakres wolności obyczajowej powinien być pożądany we współczesnym świecie.
Seks jest narzędziem kontroli społecznej, co już samo w sobie naprowadza na pewien trop interpretacyjny. Za pomocą bodźców seksualnych człowiek jest skłaniany do podjęcia zachowań służących reprodukcji gatunkowej i wszelkich czynności jej towarzyszących. Jednostka zostaje zmuszona do tego, aby porzucić swoją indywidualność i stać się w pełni zintegrowanym z resztą społeczeństwa obywatelem. To nie musi być korzystne. Ale czasem jest. Współcześni Palestyńczycy i Francuzi sprzed dwustu lat to przykłady dwóch skrajności, jeśli chodzi o upowszechniane postawy społeczne.
Współczesna Palestyna to społeczeństwo doprowadzone za pomocą środków polityczno-ekonomicznych do skrajnego ubóstwa i poniżenia. Ich egzystencja nie jest przedmiotem zbyt wielkiej troski państwa, w którym żyją, a obce państwa bardzo chętnie dążą do posługiwania się nimi jako narzędziami do walki z Izraelem. Taka przestrzeń ideologiczna sprawia, że wyzwala się lęk, naturalne dążenie do przeżycia za wszelką cenę, chęć zadania śmierci swoim wrogom bez głębszych refleksji nad sensem takich czynów. To musi się przekładać na ich życie religijne i społeczne, na obyczaje towarzyskie i rodzinne. Osiemnastowieczna Francja była jednym z najbogatszych i najludniejszych państw w Europie. Podejmowano ekspansję kolonialną, podbijano świat, a zarazem życie intelektualne zostało zdominowane przez dwie przeciwstawne idee: katolicki tradycjonalizm i oświeceniowy kult rozumu. Taka sytuacja również mogła przełożyć się na konkretne napięcia społeczne.
A zatem „seksualny interwencjonizm” jakim było nadawanie pornografii w Palestynie i obyczajowe ekscesy de Sade’a, mógł sprawić, że społeczeństwo wybierało postawy umiarkowane zamiast radykalnych. W przypadku Palestyńczyków było to pokonanie lęku przed fizycznym zagrożeniem własnej materialnej egzystencji. U Francuzów – rezygnacja z bycia wiernym poddanym tej czy innej grupy ludzi narzucającej całemu narodowi rozmaite idee i skierowanie swojej aktywności w kierunku przełamywania barier obyczajowych w życiu osobistym. Co oznaczało przeniesienie konfliktu społecznego od bezcelowego współzawodnictwa zbrojnego do wewnątrz republiki i do umysłów jej mieszkańców i podjęcie, zbyt brutalnej niekiedy, konfrontacji z Kościołem. Innymi słowy, Palestyńczycy stali się dzięki pornografii bardziej pokojowi, a Francuzi mniej, dążąc w obydwóch przypadkach do pewnego optimum.
W której sytuacji znajduje się współczesna Europa? Wydaje się, że w obydwóch naraz. Z jednej strony, wysokie bezrobocie i wykluczenie społeczne pewnych grup ludności sprawia, że lęk o przetrwanie jest czymś bardzo realnym u wielu ludzi nam współczesnych. Z drugiej, rozwarstwienie społeczne i wysoko płatne stanowiska w biurokracji i biznesie tworzą grupę wysoko sytuowanej „nowej szlachty”, podążającej bezkrytycznie za wyznaczonymi przez światowe standardy prądami ideologicznymi i kulturalnymi. Zwiększona dostępność pornografii, również w mediach publicznych, może pomóc i jednym i drugim w odkryciu istotnych wartości w życiu. Może to ustabilizować nastroje zwłaszcza u zbuntowanej prawicowej młodzieży, której aktywność polityczna stała się w ostatnim czasie niepokojąca.