Dobrze Urodzony Blog

Film „October Baby” emitowany przez Stowarzyszenie Koliber w ramach akcji „Koliber dla Życia” zrobił na mnie pewnego rodzaju wrażenie. Obraz nie wypowiada się bezpośrednio na temat kontrowersyjnego tematu prawno-obyczajowego. Nie tak, aby można było czerpać z niego jakieś wskazówki dotyczące debat politycznych. Zamiast tego podejmuje pewien ciekawy problem emocjonalny właściwy trochę szerszej klasie sytuacji życiowych.

Wchodzący w listopadzie do kin dokument „Fuck For Forest” opowiada o losach nietypowej inicjatywy społecznej. Lewicowi aktywiści postanowili połączyć przyjemne z pożytecznym: założyli stronę publikującą amatorskie porno, z której dochód był przeznaczony na ratowanie dżungli amazońskiej przed wycięciem. Każdy mógł wysłać im swoje materiały, w zamian za co otrzymywał bezpłatny dostęp do strony, lub zapłacić, […]

Poświęciłem niedawno nieco czasu, aby zastanowić się nad nowym, egzotycznym tematem poruszonym przez pana Janusza Korwin-Mikkego, i muszę przyznać, że mam w sprawie sportu poglądy bardziej skrajne od niego. Nie zmienia to faktu, że jest to przez niego przedstawiane w sposób tak osobliwy, że właściwie nie wiadomo, do kogo to ma dotrzeć. Do takich, jak […]

Spośród wszystkich osobliwości polskiej sceny politycznej ostatnich lat największe kontrowersje wydaje się wzbudzać sukces partii Ruch Palikota. Zachowanie i wypowiedzi przewyższające swym wulgaryzmem największych klasyków, prymitywny antyklerykalizm, wyrywkowe inspirowanie się liberalizmem, gotowość do popierania obecnego rządu – co skłania Polaków do udzielania poparcia temu groteskowemu tworowi politycznemu?

Kolejny, czwarty już KontestCamp był wydarzeniem wyjątkowym zarówno pod względem poziomu merytorycznego i organizacyjnego imprezy, jak i towarzystwa. Program był przeładowany do granic możliości nietypowymi rodzajami rozrywki ruchowo-integracyjnej połączonymi z interesującymi wykładami i dyskusjami. Jako całość, obóz był wspaniałą zachętą dla uczestników ku temu, aby sposób myślenia o życiu i społeczeństwie reprezentowany przez radio „Kontestacja” […]

>Niektórzy twierdzą, że historia nas nie moze niczego nauczyć, że wszelkie pomyłki popełniane przez decydentów politycznych w przeszłości muszą się ciągle powtarzać. Bo tak naprawdę wszystko już było. Ale może jest również tak, że nie wyciągamy wniosków co do tego, jak przeszłe wydarzenia oddziałują bezpośrednio na teraźniejszość, nie jako możliwa do odczytania przestroga, ale zimna, […]

Z filmem „Bikiniarze” kojarzy mi się polska produkcja „Wszystko, co kocham”, która opowiada o polskim odpowiedniku bikiniarzy z lat 80, czyli subkulturze punk. Muzyka punk wyrażała potrzebę młodych ludzi do zachowania indywidualności w czasach kryzysu gospodarczego, które wiązały się z ofensywą kolektywizmu – tak w strefie obyczajowej, jak i gospodarczej, zwłaszcza w Polsce.

Film „Bikiniarze”, produkt współczesnej kinematografii rosyjskiej, pokazuje od bardzo optymistycznej strony życie obyczajowe w Związku Radzieckim lat 50. Młodzież naśladująca zachodnie prądy kulturowe związane z rock’n’rollem nie była akceptowana w ówczesnym społeczeństwie. Specjalne brygady młodych socjalistów napadały nielegalne zabawy bikiniarzy i, uzbrojone w nożyczki, niszczyły ich ubiory i fryzury.

Anthony de Mello, jezuita, w książce „Przebudzenie” powiada: Nie potrafimy być szczęśliwi tak sobie, po prostu dla samego faktu; żądamy spełnienia jakichś tam warunków. Mówiąc dosadnie – nie potrafimy wyobrazić sobie, że można być szczęśliwym bez spełnienia tych warunków. Nauczono nas wiązać szczęście z ich występowaniem.

Znalazłem ostatnio w internecie świetny tekst opisujący różnicę między dobroczynnością „altruistyczną” a chrześcijańską napisany ponad 100 lat temu: „Tańcząca dobroczynność” ks. Karola Niedziałkowskiego. Temat jest ciągle aktualny, i sądzę, że autor świetnie go omówił, mimo że kompletnie się nie zgadzam z jego poglądami.